Ukraina podbija techno scenę UKR_005: SKOBER i SPARTAQUE
Dobiliśmy do brzegu. Cykl artykułów o Ukrainie podbijającej techno scenę, doczekał się finalnej części. Dotychczas, zaprezentowaliśmy 8 artystów: Artbat, Etapp Kyle, Nastia, Daria Kolosova, Stanislav Tolkachev, Svarog, Woo York, Yan Cook. Każdy dołożył własną cegiełkę do postrzegania ukraińskiej sceny w kategoriach daleko odbiegających od anonimowości. Pomimo wciąż niestabilnej sytuacji politycznej w kraju część z nich wciąż mieszka na Ukrainie i ani myśli o przeprowadzce. W ostatnim artykule o ukraińskich artystach sceny techno zabieramy was w świat Konstantina Skorobagatiy’a i Vitaliya Babiy’a, czyli Skobera i Spartaque.
Skober. Pasjonat instrumentów i spełnione marzenie
Z muzyką związany od wczesnych lat dzieciństwa. To ojciec, jako pierwszy, zaznajomił go z syntezatorami, będąc w latach 80. członkiem zespołu muzycznego. W wieku 15 lat sam zaczął grywać w zespole rockowym, a rok później, w trakcie słuchania jednej ze stacji radiowych, usłyszał muzykę house po raz pierwszy. Tym oto sposobem nastoletni Konstantin rozpoczął produkować muzykę na poważnie. Zarówno pierwsze, jak i współczesne utwory, noszą znamiona twórczości idoli muzycznych pokroju Stephana Bodzina, Olivera Huntemanna, Johna Dahlbacka, Rekordera i Spektre.
Skober to multiinstrumentalista pełną gębą. Nie ukończył 20 lat, a już potrafił grać na wielu instrumentach: gitara basowa, gitara akustyczna i perkusja. Co prawda, mniej profesjonalnie, a bardziej amatorsko, dla zabawy i sensu ich zrozumienia. Wypełnione studio garażowe instrumentami spełniało swoją rolę przez jeszcze długi czas od momentu jego powstania.
Pamiętam, że mój ojciec czasami puszczał nam płyty winylowe z bajkową muzyką zanim ja i mój brat poszliśmy spać. Byliśmy jeszcze dziećmi i dla mnie to była naprawdę wielka podróż w głąb dźwięków i marzeń sennych.
“Za każdym razem, kiedy słuchałem utworów i miksów muzyki elektronicznej, chciałem zacząć produkować muzykę w tym stylu. Inspiracja może przyjść w każdej chwili. Staram się wziąć laptopa i w tym samym momencie rozpocząć projekt. I nie ma znaczenia, gdzie i kiedy jestem w danym momencie. W pociągu, samolocie czy w łóżku. Czasami, kiedy biorę prysznic, mogę stworzyć melodię w mojej głowie i zazwyczaj nagrywam ją później.”
Swoją pierwszą zagraną imprezę pamięta podwójnie. Nie dość, że odbyła w jego rodzinnym mieście, to w dodatku zorganizowana przez najbliższych przyjaciół. Jak w co każdy weekend zresztą. To nie był klub, a mały party-bar o nazwie SunRise (nie mylić z tym kołobrzeskim), w którym od święta można było usłyszeć undergroundową muzykę. W ten oto sposób zaczął grywać swoje pierwsze DJ sety.
Skorobagatiy jest obecnie jednym z najbardziej doświadczonych i obeznanych z ukraińską sceną klubową artystów sceny techno. Wspierany przez największych, jak Adam Beyer, Alan Fitzpatrick, Joseph Capriati, Slam, Dubfire, Sasha Carassi, Markantonio, Luigi Madonna, Loco & Jam i wielu innych. Drumcode postrzega w kategorii najlepszej techno wytwórni na świecie. Trudno, żeby było inaczej. To właśnie w niej Skober spełnił jedno z największych muzycznych marzeń. Wydana do spółki z Garym Beckiem i Dhillon EP A-Sides Vol.2 – Part 2, pozwoliła ukraińskiemu artyście nabrać wiatru w żagle otwierając furtki dla innych, bliskich jego sympatii oficyn. Na czele z Analytic Trail, Elevate, Terminal M, Phobiq, Reboks czy Trapez.
Jak wielu ze swoich rodaków, zdaje sobie sprawę z pozycji i skali popularności muzyki elektronicznej na Ukrainie. Otwarcie przyznaje, że nie zna zbyt wiele rodzimych labeli Bywa i tak. Nieco inaczej jest z rodakami: Spartaque, Nastia i Woo York wymienia jednym tchem. Najważniejsze wydarzenia ze kariery? Koncert z Alanem Fitzpatrickiem w Holandii, debiut w Stanach Zjednoczonych, pierwszy międzynarodowy koncert w austriackim Grazu, Atenach i Dubaju.
Mamy kilka bardzo dobrych klubów w Kijowie. Na przykład Forsage, w którym organizuję własne imprezy.
“Innym klubem, na który mogę zwrócić uwagę jest Closer, gdzie można posłuchać zarówno muzyki techno, jak i tech house. Jest to jedno z niewielu miejsc na Ukrainie z wieloma świetnymi artystami, w tym także międzynarodowymi.” – podkreśla Skober.
Spartaque. Pożyczone Play Station i raj na ziemi
Ojciec, podróżnik, właściciel wytwórni, artysta, DJ, cichy wielbiciel breakbeatów. Vitalii Babiy jest człowiekiem o wielu twarzach i wielu umiejętnościach. Początkowo miłośnik wszystkiego co minimal, od lat mieszkający w Barcelonie, obecnie nastawiony na mocniejsze, taneczne brzmienie techno. Swoją pierwszą muzykę zaczął pisać zanim podjął decyzję o zostaniu DJ-em. To w produkcji upatrywał priorytet działalności artystycznej. Pierwsze utwory stworzył mając około 13-14 lat. Wykorzystał w tym celu „prymitywne oprogramowanie” i pożyczony od znajomego Play Station. Niepozorna płyta CD o nazwie Music 2000 otworzyła mu furtkę do bycia producentem z prawdziwego zdarzenia.
W przeszłości, fascynat break dance, electro funk i breaks. Battle of the Year na VHS, czyli mistrzostwa świata w Break Dance i muzyka im towarzysząca, były inspiracją do stworzenia pierwszych całych albumów wypełnionych kawałkami electro funku. Techno w obecnym ksztacie, zaczął grywać około 2012 roku. Z uwagi na początkowe zainteresowanie głównie minimal techno, dzięki któremu zbudował karierę w Europie Wschodniej, Spartaque był postrzegany bardziej jako twórca o profilu Borisa Brejchy. Przełomowym rokiem w jego karierze okazał się 2007 roku i wygrana w konkursie mikserskim, dzięki któremu został wybrany przez Virus Music do występu na Ukrainian Global Gathering, pierwszym festiwalu muzycznym w tym kraju. Podjęcie decyzji o przejściu na „europejski format” było dla ukraińskiego artysty ekscytującym przedsięwzięciem. Wiązało się to w głównej mierze z decyzją o zmianie miejsca zamieszkania.
Głównym powodem dla mnie i mojej rodziny do przeprowadzki były trudności w poruszaniu się.
“Bardzo trudne były dla mnie częste loty z Kijowa, częste kontrole paszportowe na granicach z Unią Europejską i trudne połączenia lotnicze. Większość czasu musiałem spędzać na lotniskach lub w samolotach, co sprawiało, że ja i moja rodzina, czuliśmy się zestresowani. Widzisz, oprócz pracy, dostajesz tu mnóstwo fajnych bonusów. Piękna architektura, pyszne jedzenie, mega przyjaźni ludzie, język hiszpański, który od dawna starałem się opanować, co jest cennym atutem dla artysty, który dużo koncertuje po Ameryce Łacińskiej.” – tłumaczy artysta.
Skromnie mówi o sobie: normalny, niczym niewyróżniający się gość z Ukrainy. Ma z góry określony harmonogram pracy, który wiąże się z życiem rodzinnym. Praca w zaciszu domowego studia i moment założenia słuchawek na uszy, odcinają naszego bohatera od świata realnego. Bywa też tak, że im bardziej napięty terminarz, tym mniej inspiracji do uruchomienia Sekwencera.
Czasami może minąć miesiąc, a ja nie piszę żadnej nowej muzyki. Innym razem, w przypływie weny, mogę wypluć pięć lub sześć utworów w ciągu tygodnia.
“Przez te 15 lat, kiedy tworzyłem muzykę i te 12 lat, kiedy byłem DJ-em, zdałem sobie sprawę z prostej rzeczy. Jeśli nie masz ochoty, jeśli nic nie jest w stanie ruszyć Ciebie do działania, wtedy lepiej nie wyciskaj z siebie niczego, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie.”
Kto jak kto, ale w tej materii Spartaque doskonald wie, z czym to się je. Ponad 100 wydawnictw, obecność na 14 albumach, ponad 60 kompilacjach i ponad 150 remiksów mówi samo przez się. W swojej stajni posiada dwie wytwórnie: Codex Recordings i IAMT. To właśnie IAMT z główną siedzibą w Barcelonie i kliku mniejszych miastach na Ukrainie, jest oczkiem w głowie Vitaliego. Wytwórnia nie ma jednego biura, mimo to praca przebiega bardzo sprawnie i płynne. Każda z osób samodzielnie realizuje swoje zadania i codzienną rutynę w oparciu o obszar, za który jest odpowiedzialna. Cel przyświecający oficjalnie jest jeden – przekształcić ją pewnego dnia w światową wytwórnię o międzynarodowej renomie.
Zawsze się uczę. Ostatnio byłem na kursie z zarządzania zasobami ludzkimi. Studiując i czytając książki mogę dowiedzieć się wielu przydatnych informacji, więc uczę się każdego dnia i staram się promować tę ideę wśród mojego zespołu.
Published April 21, 2021. Words by Damian Badziag.