Nowy film Wesa Andersona będzie musicalem

Kolejne wieści trafiają do nas na temat najnowszego projektu Wesa Andersona. Po tym jak dowiedzieliśmy, że akcja filmu (i zdjęcia) będzie toczyła się we Francji w Angoulême teraz dowiadujemy się, że historia będzie opowiadała o czasach tuż po zakończeniu II Wojny Światowej. Do tego Wes Anderson zdecydował się na coś całkiem nowego w karierze. Po nakręceniu swojej drugiej w życiu animacji rok temu teraz przyszedł czas na… musical.
Tak przynajmniej twierdzą amerykańskie źródła. Oczywiście nadal są to jedynie plotki, ale znając miłość Andersona do muzyki w sumie nie mogłoby to dziwić.
Oczywiście pozostaje nam tylko czekać i zadać sobie pytanie czy Bill Murray zaśpiewa w nowym filmie Andersona. Jeśli mógł śpiewać z Miley Cyrus to czemu nie w powojennej Francji.