Odliczanie do Unsound 2018
Krakowski festiwal Unsound to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich festiwali na świecie – w pełni zasłużenie. Festiwalowy zespół od wielu lat dba o ciekawe motywy przewodnie, znajdujące mniejsze bądź większe odzwierciedlenie w lineupie i ofercie wydarzeń towarzyszących. Lineup Unsoundu ma już swoją tradycyjną pulę artystów i artystek (co jest powodem do żartów dla malkontentów), ale oprócz znanych nazwisk – które i tak zazwyczaj przyjeżdżają z nowymi lub unikalnymi dla festiwalu projektami – na liście zawsze znajdują się najświeższe ksywy współczesnej muzyki, czasem takie, które są na skraju przebicia się do szerszej świadomości. W tym roku temat to “Presence”, mocno inspirowany rozwojem nowych technologii takich, jak AI, kryptowaluty, VR czy AR. Odpowiedzi na pytania o wpływ tych technologii na obecność i tożsamość będą eksplorowane na warsztatach, dyskusjach i seansach filmowych organizowanych w trakcie festiwalu.
‘Motyw “Presence” jest w zasadzie kontynuacją wątków poruszanych w poprzednich latach. Nawiązuje po części do inspirowanego Tofflerem “Future Shock” z 2011 roku, “Interference” z 2013, kiedy to w odpowiedzi na rosnącą popularność instagrama zabroniliśmy fotografowania i filmowania koncertów, czy do zgłębiającego sztukę sprzeciwu, zeszłorocznego “Flower Power”. Chcemy jako festiwal poruszać aktualne tematy, więc ponowne spojrzenie na wpływ technologii na nasze życie wydaje się czymś oczywistym. Zwłaszcza, że skutki tych zmian są coraz bardziej odczuwalne w muzyce. Pomysły na motywy przychodzą nam bardzo naturalnie, podskórnie czujemy, że czas skupić się na pewnym zjawisku, ale poruszane w ostatnich latach problemy są zawsze ze sobą silnie powiązane. ”Obecność” odczytujemy dlatego dużo szerzej, bowiem nie zaprzestajemy pokazywania artystów o marginalizowanych tożsamościach, z miejsc, które nie są włączane do głównego nurtu dyskusji, twórców, którzy stają przeciwko statusowi quo’ – mówi Łukasz Warna-Wiesławski z teamu stojącego za Unsoundem.
Pierwsza fala artystycznych ogłoszeń już za nami i sporo pozycji po prostu cieszy. Skee Mask, autor jednego z najciekawszych elektronicznych albumów tego roku, mistrz minimalizmu Terry Riley, dj’ski guru Ben UFO, powrót Tima Heckera i Jlin – z nowymi, wyjątkowymi projektami – to tylko początek atrakcji. ‘Cieszymy się, że możemy w końcu zaprezentować koncert Terry’ego Rileya, powodem do dumy są nowe projekty Tima Heckera, który wystąpi z japońskimi muzykami dworskimi, czy premiera widowiska taneczno-wizualnego House of Kenzo, Sama Rolfesa i Rabita, ale też masa nie znanych jeszcze szerzej artystów, takich jak Linn da Quebrada, HDMIRROR, Deena Abdelwahed, Superficei czy Rozzma, o których jestem przekonany, że zrobią furorę’ – poleca Łukasz.
Wciąż pozostaje pytanie o przełożenie tematu festiwalu na ofertę muzyczną. ‘Oczywiście trudno jest ułożyć tak obszerny program, który w stu procentach byłby odpowiedzią na motyw przewodni, dlatego zagadnienia przede wszystkim realizujemy w dyskusjach, na pokazach filmowych czy w działaniach artystycznych. Spora część projektów muzycznych, które zaprezentujemy odnosi się jednak do różnych wątków, które chcemy poruszyć. Od najbardziej dosłownego zwrotu w stronę muzyki ambientowej, wyciszenia i inspiracje filozofią dalekiego wschodu, przez wykorzystanie rożnych technologii – sztucznej inteligencji, blockchain, sekwencjonowania DNA, motion capture, programowania muzyki i wizualizacji na żywo czy botów internetowych, przetwarzania danych, po ukazanie scen, które są nieobecne nigdzie indziej, a które zasługują na pokazanie na równi ze zjawiskami zachodnimi’ – klaruje Łukasz Warna-Wiesławski. Na razie nie mogłem wycisnąć z niego więcej szczegółów na temat pozamuzycznych wydarzeń, tych najbardziej związanych z ekscytującym motywem festiwalu. Ale biorąc pod uwagę technologiczny wymiar tematu, mam swoje typy.
Jeśli nigdy nie byliście na Unsoundzie, bo np. słyszeliście opinie o “pretensjonalnej publiczności”, albo przeraził was intelektualny aspekt festiwalu, to nie macie się czego obawiać. Unsoundowa publika, międzynarodowa i bardzo różnorodna, dba przede wszystkim o dobrą zabawę bez szkody dla innych i składa się w dużym stopniu z jednostek mocno zainteresowanych muzyką. Jeśli chcecie ominąć część dzienną i nie trafiają do was spotkania, zawsze pozostaje weekend w Hotelu Forum, który może stać się jedną z najlepszych imprez w życiu. Niesamowite przestrzenie, doskonały wybór DJ’ów i DJ’ek, niespodziewane spotkania – czego chcieć więcej? Sama eksploracja tematu “Obecność” również zapowiada się wyśmienicie, szczególnie wobec rosnącej obecności technologii w naszych życiach. Czy ta obecność wypiera naszą? Jak zmieniają się strategie budowania tożsamości wobec rozwoju technologii? Te i inne pytania kołaczą mi się po głowie i na Unsoundzie mam nadzieję znaleźć chociaż drogowskazy do odpowiedzi na nie. Tymczasem czekam na więcej ogłoszeń i widzimy się w Krakowie w październiku!
Published June 08, 2018.