CREAM: Tworzę muzyczną narrację, by poprowadzić klubowiczów w ekstatyczną podróż #WYWIAD
CREAM, czyli Krzysztof Kupczakiewicz to wybitna figura polskiej i światowej sceny progressive-house. Jest o nim głośniej poza granicami naszego kraju, aniżeli w Polsce. Jego progresywne sety kochają mieszkańcy Argentyny, USA, Sri Lanki czy Kanady. Grywa z postaciami światowego formatu jak Guy J czy Hernan Cattaneo. W wywiadzie podsumowuje swój ostatni rok, opowiada o docenianiu polskiej sceny oraz polskich fanów, ulubionych książkach i... występach w filharmoniach.
Artur Wojtczak: CREAM, jesteś jednym z tych artystów, o których głośniej jest zagranicą, aniżeli w naszym kraju. Jak to jest, że bardziej doceniają cię fani w obu Amerykach, Azji czy na Węgrzech?
CREAM: To prawda, nie mogę się nie zgodzić. Wydaje mi się, że popularność mojej muzyki w tych regionach świata wynika głównie z tego, że gram gatunek, który cieszy się ogromną popularnością tam – mówię tutaj o progressive house. Mam szczęście mieć wielu stałych słuchaczy z tych okolic, którzy regularnie słuchają moich audycji w dwóch amerykańskich stacjach radiowych, a także śledzą moje sety na platformach takich jak Soundcloud i Spotify.
Chciałbym również poruszyć temat moich utworów wydawanych w wytwórniach, które są silnie związane z tym gatunkiem muzycznym. Mam nadzieję, że moja muzyka nie tylko w Polsce, ale także na całym świecie, zachęci ludzi do odkrywania innych artystów tego gatunku, a nie tylko tych najbardziej znanych, jak Guy J. Hernan Cattaneo, Nick Warren. Wierzę, że istnieje wiele niewykorzystanych talentów, które mogą zaskoczyć i poruszyć słuchaczy swoją twórczością.
Niedawno jeden z portali ze Sri Lanki opublikował ranking 30 najbardziej popularnych artystów w ich kraju, a wśród nich znalazłem się i ja. To ogromne wyróżnienie być wymienionym obok tak znakomitych artystów, którzy występują na całym globie.
W zestawieniu znalazłem się obok takich asów jak Roy Rosenfeld, Black Coffee, Tale of Us, Kolorova, Miss Monique, Stan Kolev i wielu innych. To dla mnie ogromny zaszczyt i przyjemność widzieć siebie obok tak wybitnych talentów sceny muzycznej.
Ubiegły rok był dla ciebie szalenie dynamiczny i również międzynarodowy: grałeś w Niemczech, Holandii, Czechach i miałeś trasę po Sri Lance i Kanadzie. Opowiedz więcej o tych występach.
W ubiegłym roku zagrałem ponad 200 imprez co daje kilkaset godzin w różnych miejscach polski i świata. Podróżowałem ponad kilkadziesiąt razy samolotem od Europy przez Azję aż po Amerykę Południową. To był bardzo ciężki rok, ale zarazem najlepszy ze wszystkich jakie przeżyłem w ostatnich kilkunastu latach. Mogłem spełnić swoje marzenia grając w różnych zakątkach naszej planety, poznawać cudownych ludzi i zwiedzać miejsca w których przebywałem począwszy od spotkania z Johanem Straussem, poprzez przejażdżkę na kochanym słoniu “Santi” po wyprawę do rezerwatu Indian w malowniczej Kanadzie. To wszystko dzięki moim występom za granicą. Tam spotkałem prawdziwych entuzjastów mojej muzyki, którzy podkreślali swoje wsparcie na każdym kroku. Ich serdeczność i gorące przyjęcie sprawiły, że każdy set, jaki zagrałem w tych miejscach, był przyjęty burzliwymi oklaskami i owacjami na stojąco. To był niezwykły przywilej móc dzielić się swoją pasją z tak oddaną publicznością, która sprawiła, że każdy występ stał się niezapomnianym przeżyciem.
Jesteś osobą skromną, a jednocześnie stałeś się bez wątpienia najbardziej znanym globalnie polskim reprezentantem sceny progressive. W swoich miksach czy wypowiedziach dla zagranicznych mediów bardzo często wspierasz rodzimych producentów i DJ-ów tworzących ten gatunek muzyki, takich jak Tuxedo, DeepFog, CJ. Art, GiGi, Weikum, Adam Gorczyca, E.F.G., Monojoke, RafaEl,Enigmatic, Greg Ochman, Deersky, Pysh, Neptun 505, I-Rec, Gerard Bozyk, Pio TreckWays, Not DeadYet, Adrian Czyrnek, Melodee czy Jarek Czechowski. Od razu przypomina mi się moja rozmowa z Robertem Babiczem, który powiedział mi, że Polacy odnosiliby znacznie większe sukcesy, gdyby tylko bardziej się nawzajem wspierali – Ty to robisz.
To prawda, przez lata grania miałem zaszczyt współpracować z każdym z wymienionych artystów. Bez względu na to, czy nasze spotkania miały charakter większy czy mniejszy, zawsze było to dla mnie niezwykłe doświadczenie.
Każdy z tych artystów zasługuje na moją głęboką i szczerą estymę. Ich talent, zaangażowanie oraz oddanie swojej pasji są godne podziwu. Wspieramy się nawzajem na różnych płaszczyznach życia, tworząc silne więzi oparte na wspólnych doświadczeniach muzycznych i osobistych relacjach.
Wsparcie dla nich i szacunek, jaki darzę każdego z nich, wynika z uznania dla ich wyjątkowego wkładu w świat muzyki oraz za ich profesjonalizm i ciężką pracę, które pozwoliły im osiągnąć sukces. Jestem wdzięczny za możliwość dzielenia sceny z tak utalentowanymi i inspirującymi osobami, które nie tylko przyczyniają się do rozwoju mojej kariery artystycznej, ale także stanowią dla mnie źródło wsparcia i inspiracji na każdym etapie życia.
By loading the content from Soundcloud, you agree to Soundcloud’s privacy policy.
Learn more
Co roku emitujesz kilkadziesiąt miksów m.in. dla amerykańskich stacji radiowych Frisky Radio i Proton. Twój cykl „Odyssey” jest chyba najpopularniejszym wśród słuchaczy. Jak potrafisz dokonać selekcji utworów do danego podcastu, otrzymując promosy z ponad 350 labeli?
To jest naprawdę długi proces, biorąc pod uwagę ilość utworów z promocji, które dostaję co tydzień. Jednakże, mam swoje ulubione wytwórnie i artystów, których muzykę mogę grać. Wiem, że dzięki ich produkcjom mogę stworzyć niepowtarzalny klimat i skomponować idealny zestaw utworów w moim stylu. Jak już wspomniałem wcześniej, budowanie setów dla mnie to jak pisanie książki. W każdym secie zawarta jest inna historia, którą opowiadam za pomocą muzyki. Każdy utwór, każdy dźwięk, ma swoje miejsce i znaczenie, tworząc niepowtarzalną narrację, która prowadzi słuchaczy przez emocjonalną podróż.
By loading the content from Soundcloud, you agree to Soundcloud’s privacy policy.
Learn more
Jedną z twoich wielkich pasji jest gotowanie – czy nagranie miksu to takie przyrządzanie potrawy z kilkunastu składników? Ile trwa u ciebie przygotowywanie koncepcji na mix a ile na niedzielny obiad?
Kiedy tworzę koncepcję na mix, podobnie jak w kuchni, zaczynam od inspiracji – przeglądam nowości muzyczne, przeszukuję swoją kolekcję utworów, starając się znaleźć idealne połączenia dźwięków i nastrojów. To proces czasochłonny, który może trwać od kilku godzin do kilku dni, w zależności od mojej wizji i pomysłów na dany zestaw.
Podobnie jak w gotowaniu, kluczowe jest odpowiednie dobranie składników – czyli utworów muzycznych. Muszą one pasować do siebie, tworząc spójną całość i budując odpowiednią atmosferę. Podczas tworzenia mixu muszę też zadbać o płynność przejść między poszczególnymi utworami, tak aby całość brzmiała harmonijnie i przyciągała uwagę słuchaczy.
Jeśli chodzi o przygotowywanie niedzielnego obiadu, również stawiam na jakość składników i starannie dobieram potrawy, aby stworzyć smakowite danie dla moich bliskich. Czasami to szybka potrawa gotowana na spontaniczne spotkanie, a czasami wielogodzinne gotowanie, które wymaga cierpliwości i skupienia. Ostatecznie zarówno w gotowaniu, jak i tworzeniu mixu, najważniejsze jest serce i pasja, które wkładam w każdą z tych czynności. Oba te procesy dają mi ogromną satysfakcję i radość z tworzenia czegoś wyjątkowego, co może cieszyć innych ludzi.
Obserwujesz scenę progresywną od samego początku – na jakim etapie jest ona teraz jeśli chodzi o świat? Gdzie obserwujesz najbardziej wzmożone zainteresowanie i rosnącą ilość słuchaczy?
Obserwowanie sceny progresywnej od samego początku to dla mnie fascynująca podróż przez świat muzyki elektronicznej. Obecnie, można powiedzieć, że scena progresywna wspaniale się rozwija i ma się coraz lepiej na całym świecie. Współczesna scena progresywna jest bardzo różnorodna i dynamiczna. Możemy zaobserwować nieustanny rozwój i eksperymentowanie z dźwiękiem, co sprawia, że jest ona stale świeża i intrygująca dla słuchaczy.
Obecnie największe zainteresowanie i rosnącą ilość słuchaczy można zaobserwować w wielu regionach świata. Na pewno na pierwszym miejscu jest Argentyna. Szczególnie mocno scena progresywna rozwija się w krajach takich jak Holandia, Australia, Brazylia oraz kraje azjatyckie, takie jak Japonia, Indie, Pakistan i Sri Lanka.
W tych miejscach organizowane są liczne imprezy, festiwale i kluby, na których scena progresywna cieszy się ogromną popularnością. Jednak nie można zapominać o rosnącym zainteresowaniu tą muzyką również w innych częściach świata, w tym w Polsce i innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Coraz więcej ludzi otwiera się na brzmienia progresywne i docenia ich głębię oraz emocjonalność.
Podsumowując, scena progresywna jest obecnie w świetnej kondycji, a zainteresowanie nią i liczba jej słuchaczy stale rośnie na całym świecie, co daje ogromne możliwości dla artystów oraz pasjonatów tego gatunku muzycznego.
Rok 2023 to również twój remix utworu „Waterfall Drops” dla duetu Karol XVIII & MB Valence, którzy wydali swój album w Get Physical. Jaka historia kryje się za tą rekonstrukcją?
Karol XVII i MB Valence oraz Sławek Łoboda to moi bliscy przyjaciele od bardzo dawna. Nie potrafię dokładnie określić, ile już lat nasze drogi się krzyżują, ale z pewnością jest to już ponad dwie dekady. Ten zespół to prawdziwa ikona deep house’u na światowej scenie muzycznej. Zawsze byli dla mnie nie tylko źródłem inspiracji, ale również wzorem do naśladowania.
Pamiętam czasy, gdy Karol XVII i Mb Valence jako pierwsi eksperymentowali z dźwiękiem deep house’u na Podkarpaciu, zawsze wierni tradycji vinyli. Opowiadali mi o swoich niezwykłych przygodach związanych z podróżami i występami na całym świecie. Ich historia była dla mnie niesamowitą inspiracją i motywacją do działania. Wspomniany remix, był dla mnie niezwykłym wyróżnieniem. Znalazłem się w gronie tak znakomitych artystów jak NICK CURLY, GUY J, IAN POOLEY, KASPER BJøRKE, PABLO BOLIVAR, FUR COAT czy DEATH ON THE BALCONY. To dla mnie ogromny zaszczyt być jedynym Polakiem na tej prestiżowej kompilacji z remixami.
By loading the content from Soundcloud, you agree to Soundcloud’s privacy policy.
Learn more
Rok zamknąłeś też występami na wielu festiwalach: od czeskiego Beats For Love po Audiolake i Sunrise. Lubisz energię, jaka tworzy się w kontakcie z muzyką i wielkim tańczącym tłumem?
Artur, ja nie lubię – ja kocham tą energię, która tworzy się jak widzę tańczący tłum w połączeniu z muzyką, dla każdego artysty granie na dużych scenach jest ogromnym przeżyciem i to są niezapomniane chwile które pozostają w pamięci na zawsze i nawet po wielu miesiącach czy latach od danego wydarzenia zawsze wspominając o tym wraca uśmiech na twarzy..
Można śmiało powiedzieć, że nasza publiczność to prawdziwi koneserzy muzyki, którzy nie tylko odbierają dźwięki, ale także głęboko je rozumieją. To niezwykłe doświadczenie móc występować przed tak wymagającą, ale zarazem otwartą i pasjonującą widownią.
Nasza publiczność nie tylko słucha muzyki – ona ją poznaje, zgłębia, a nawet interpretuje. Każdy dźwięk, każdy bit, każdy moment podczas występu ma dla niej znaczenie. To właśnie ona tworzy atmosferę, która sprawia, że każdy koncert staje się wyjątkowym wydarzeniem. Jej zrozumienie dla różnorodnych gatunków muzycznych jest imponujące. Potrafi ona docenić subtelną melodykę, jak i energetyczne bity. Jest otwarta na nowe brzmienia i chętnie eksperymentuje razem z artystami. Dzięki temu każdy występ staje się podróżą przez różnorodne style i klimaty muzyczne. To właśnie nasza wspaniała publiczność sprawia, że każdy występ jest niepowtarzalnym przeżyciem. Jej entuzjazm, zaangażowanie i pozytywne nastawienie dodają energii każdej imprezie, tworząc niesamowitą atmosferę, której nie sposób zapomnieć. To z nią na pokładzie każdy koncert staje się niezapomnianą podróżą przez świat dźwięków i emocji. Mogłem tego doświadczyć wielokrotnie bo miniony 2023 rok obfitował w różne wydarzenia a rozpoczął się od nagrody “Polish Electronic Music Awards” czyli Nagrody Polskiej Sceny Klubowej “MUNOLUDY” w kategorii DJ w której to uplasowałem sie na podium na zaszczytnym 2 miejscu. Następnie przyszło zaproszenie na podcast dla australijskiego „Balance Selections” co niewątpliwie postawiło mnie w gronie czołówki światowych artystów, dołączyłem do grona tak wielkich nazwisk którzy mieli tam swoje podcasty jak :
Marc Romboy, Gregor Tresher, Oxia, Fur Coat, Deborah De Luca, Wehbba, Gui Boratto, Dubfire, Alan Fitzpatrick, Hernan Cattaneo, Guy J, Innellea, Nick Curly, Victor Ruiz, Dee Montero, Stereo Underground, Eli Nissan, Luca Bacchetti, Roy Rosenfeld, D-Nox, Cid INC, Luke Sambe, Brian Cid, Quivver, Khen, Oliver Huntemann, Christian Smith, Guy Mantzur, Enrico Sangiuliano, Cristoph, Patrice Bäumel, Dosem, Miss Melera, DAVI, Sasha Carassi, Enamour, Alex O’Rion, po nim rozpoczęły się występy w Amsterdamie (ClubNL) debiut na Malcie (The Playground) , tournée po raju jakim jest Sri Lanka, występ na jednym z 3 największych festiwali na świcie “Beats for Love” w którym to byłem jednym z kilku artystów reprezentujących nasz kraj na tym ekskluzywnym festiwalu w czeskiej Ostrawie. Po Ostrawie przyszły występy w Austrii, ponownie Holandii na ADE i trasa po Kanadzie oraz występy na największych festiwalach w kraju rozpoczynając od Sunrise Festival, KazanTip, przez Yetai Festival i kończywszy ponownie na festiwalu Wisłoujście w Gdańsku i Audiolake Festival gdzie scenę dzieliłem miedzy innymi z ATB i Dosem. Oczywiście nie zabrakło też naszych rodzimych miejsc w klubach w Rzeszowie , Mielcu, Warszawie, Wrocławiu, Szczecinie, Drawsku Pomorskim, Kołobrzegu, Sopocie, Poznaniu, Bydgoszczy i Sarbinowie, Niezapomniane boat party we Wrocławiu.
Nagrywałeś dla labeli: Einmusika ,Sprout D-Noxa, Plattenbank czy Movement Recordings. Jakie są twoje wydawnicze plany na 2024 i gdzie będziemy mogli Cię usłyszeć?
W tym roku nie zamierzam zwalniać tempa, wręcz przeciwnie – jestem gotów na kolejne niezapomniane przygody muzyczne. Już za sobą mam inspirujące występy w takich miejscach jak Amsterdam i Budapeszt, a także niezapomniany set u boku takich gigantów jak Guy J w Warszawie. Teraz przed mną kolejna podróż do Sri Lanki.
Jednak to nie koniec – na horyzoncie czekają kolejne niezwykłe miejsca, w tym Ibiza, Malta, Czechy, Hiszpania, Portugalia ponownie Austria i Kanada. O festiwalach nie będę wspominał bo jest na horyzoncie ich kilka, z czego jeden w Berlinie, który to występ mogę już potwierdzić. Co do nowych wydawnictw: już od początku roku sukcesywnie ukazują się nowe utwory w różnych labelach od argentyńskiego labelu Moonlight którego właścicielem jest Sebastian Busto, Szwedzkiego Lowbit, maltańskim Moussaieff Records po nasz rodzimy Soundteller Piotrka Derskiego, Kolejne wydania ukażą sie na pewno w Proton, Sprout, Strange Town Recordings, Electronic Tree Pawła Tuxedo.
Pod koniec roku na pewno będzie miało miejsce jeszcze jedno wielkie wydarzenie Cream: wraz z orkiestrą symfoniczną, trwają już prace i od kilku dni piszę scenariusz do tego wydarzenia, które na obecną chwilę będzie miało miejsce w trzech filharmoniach w naszym kraju.
Nie chcę zdradzać wszystkich szczegółów ale na pewno będzie to piękna podróż po przez 4 gatunki muzyczne o nazwie Cream 4 Seasons.
Co poza muzyką inspirowało Cię ostatnio najbardziej?
Ostatnio oprócz muzyki, jednym z moich największych źródeł inspiracji są książki które odgrywają ważną rolę w moim życiu jako źródło inspiracji i wiedzy. Ostatnio pochłonąłem kilka fascynujących książek, które poruszyły tematykę historii sztuki oraz podróży po niezwykłych miejscach świata. Te lektury otworzyły moje oczy na nowe perspektywy i pomogły mi rozwijać się nie tylko jako artysta, ale także jako człowiek. Ponadto, obserwowanie sukcesów i osiągnięć innych ludzi, zarówno w dziedzinie sztuki, jak i w życiu codziennym, również inspiruje mnie do działania i dążenia do realizacji moich własnych celów i marzeń. Widząc, jak inni pokonują trudności i osiągają swoje cele, czuję dodatkową motywację, aby ciężko pracować i nieustannie rozwijać się. Podsumowując: inspiracja dla mnie nie tylko płynie z muzyki, ale również z natury, literatury oraz obserwacji ludzkich osiągnięć i doświadczeń. To różnorodność bodźców i źródeł inspiracji sprawia, że moje życie jest pełne pasji, kreatywności i nieustannego rozwoju. Oczywiście, na pewno jednym z głównych źródeł inspiracji są dla mnie ludzie, którzy mnie otaczają i wspierają w moich wysiłkach oraz dążeniu do osiągnięcia celów. To właśnie fani których spotykam, bliscy przyjaciele, rodzina stanowią dla mnie niezastąpione wsparcie na drodze do realizacji marzeń i ambitnych celów. Ich wsparcie, rady i motywacja pomagają mi utrzymać determinację i wiarę w siebie nawet w najtrudniejszych chwilach.
Dobrzy ludzie w moim życiu nie tylko dają mi wsparcie emocjonalne, ale również dzielą się ze mną swoją mądrością, doświadczeniem i wiedzą, co pozwala mi rozwijać się i poszerzać horyzonty. Ich pozytywna energia i entuzjazm dodają mi sił w dążeniu do realizacji moich pasji i celów. Dlatego też doceniam każdą osobę, która wnosi pozytywny wpływ do mojego życia i pomaga mi być lepszą wersją siebie. To właśnie dzięki nim czuję się silniejszy, bardziej pewny siebie i gotowy na nowe wyzwania, które mogą pojawić się na mojej drodze życiowej. W ty momencie chciałbym podziękować wszystkim fanom i słuchaczom, bez ich wsparcia i motywacji nie byłoby mnie tam, gdzie jestem dzisiaj.
Published April 10, 2024. Words by Artur Wojtczak, photos by Augustyn Sebastian.